1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (No Ratings Yet)
Loading...
107
1

Helostoma temminckii – gurami całujący

Choć są blisko spokrewnione z rodziną ryb labiryntowych, to jednak zostały zakwalifikowane do osobnej rodziny – Helostomatidae. W rodzinie tej występuje tylko jeden rodzaj i jeden gatunek ryb – Helostoma temminckii, czyli „Gurami całujący”.

Skąd wzięło się takie dziwne miano? Gurami całujący nazwę swą zawdzięcza swoiście zbudowanemu pyszczkowi (otwarty, ma kształt „wywiniętych” ludzkich warg), który rybce tej służy dwojako. Podstawową jego funkcją jest umożliwienie rybie zeskrobywania glonów z liści i innych powierzchni. Druga – dla nas bardzo widowiskowa – to pomoc w „zapasach” pomiędzy dwoma osobnikami tego samego gatunku. Dwie wrogo nastawione do siebie ryby przepychają się połączone szeroko otwartymi pyszczkami. Przepychanki te służą demonstracji siły i nie powodują jakiejkolwiek krzywdy „mocującym” się ze sobą rybom. Natomiast, gdy pyszczek jest zamknięty, przydaje rybie wygląd „uśmiechniętej”. Na „wargach” gurami całujące posiadają drobne wyrostki (tarkę), którymi „ścierają” glony z liści, czy też szyb. Wewnątrz pyszczka znajdują się drobne, ruchome ząbki pomagające rybie w rozdrabnianiu karmy.

Pochodzi z południowo – wschodniej Azji. Zamieszkuje Indonezję, Półwysep Malajski, Jawę, Borneo, Sumatrę, Syjam i Tajlandię. Jest rybą bocznie spłaszczoną, zajmuje tak zwaną „środkową strefę wody”. W naturze dorasta do 30 cm długości ciała. W akwariach osiąga maksymalnie 2/3 tej długości, choć w bardzo dużych zbiornikach może dorastać do maksymalnych wymiarów. Dodam tutaj, że forma dzika jest koloru srebrzysto – zielonego, natomiast popularna, hodowana w akwariach ksantoryczna forma Gurami całującego, posiada kolor „cielisto – różowy” ze srebrnym połyskiem (barwa taka została uzyskana drogą sztucznej selekcji ryb).

Dymorfizm płciowy można określić dopiero u ryb dorosłych (w akwariach są to ryby o długości około 15 centymetrów, w wieku powyżej trzech lat). W wieku „młodzieńczym” mają one kształt zbliżony do idealnego owalu, następnie podczas osiągania dojrzałości płciowej ciało samicy przekształca się w przedniej części za głową, stając się bardziej „kanciaste” na grzbiecie i brzuchu. Oprócz tego samice są większe od samców i są bardziej zaokrąglone w partii brzusznej. Samiec natomiast, na pyszczku nad nosem, posiada delikatnie wykształcony guzek tłuszczowy. Pełną dojrzałość płciową ryby tego gatunku osiągają w wieku około czterech lat.

Gurami całujące nie mają specjalnych preferencji jeśli chodzi o środowisko życiowe. Własności fizyko-chemiczne wody są tej rybie obojętne. Czują się dobrze w wodach miękkich i twardych, przy pH w granicach 6,5 – 7,8. Rozpiętość temperatur wody może wahać się od 24°C do 29°C, przy czym niższe temperatury (w tym zakresie) zalecałbym do „normalnego” utrzymania ryby (u mnie w akwarium towarzyskim jest to 25°C do 27°C), natomiast przy temperaturze powyżej 27°C, zachodzą optymalne warunki do odbycia przez nie tarła (ale o tym w dalszej części).
Są rybami towarzyskimi, dobrze czują się w towarzystwie innych gatunków, choć najlepiej, z im pokrewnymi rybami labiryntowymi jak gurami (Trichogaster), czy prętniki (Colisa). Małym rybom nie robią krzywdy, a przez duże nie są zaczepianie. Ryby ruchliwe, zajmują właściwie całą przestrzeń zbiornika. Bardzo dobre warunki stworzy im akwarysta umieszczając je (3 do 5 sztuk) z małą ilością innych ryb, w minimum 200 litrowym zbiorniku. Akwarium musi być obsadzone twardolistnymi roślinami takimi jak np. Ehinodorus osiris, Vallisneria gigantea, z niższych – Anubias nana i inne, jak Microsorium pteropus. Delikatne rośliny takie jak niektóre gatunki kryptokoryn, czy też bardzo dekoracyjna roślina Nymphea lotus (lotos tygrysi) są przez nie dziurawione podczas objadania z glonów, a rośliny „pierzastolistne” takie jak Limnophilia aquatica, czy Cabomba aquatica zostają objedzone z listków. Lubią dobrze oświetlony, choć częściowo zasłonięty roślinami pływającymi zbiornik. W związku ze swoją ruchliwością muszą mieć dużo miejsca do pływania. Odżywiają się drobnym pokarmem zwierzęcym, przy dużym udziale karmy roślinnej.

Do tarła ryby dobierają się przypadkowo. Najlepiej gdy przystępują do niego osobniki w zestawieniu – dwa samce i jedna samica. W układzie tym, samiec „aktywniejszy” stymulowany jest do zwiększonego wydzielania męskich komórek rozrodczych poprzez ciągłe „zaloty” drugiego samca do jedynej w zbiorniku samicy. Zaznaczę tu, że niespełnienie tego warunku i dobór do tarła tylko pary ryb, też daje gwarancję wylęgu narybku, choć może zaistnieć sytuacja, że część ikry nie zostanie zapłodniona.

Przed tarłem rybom najlepiej podawać do jedzenia larwy owadów ochotkowatych, lub pochodzący z pewnego źródła tubifex. Karma ta powoduje zwiększenie „produkcji” komórek rozrodczych u ryb. Jeśli hodowca nie ma dostępu do wyżej wymienionych pokarmów, może podawać także wysokobiałkowe pokarmy granulowane na przemian z roślinnymi, takimi jak spirulina. Tarło moich ryb odbywa się w 125 litrowym zbiorniku, przy temperaturze 29°C, przy wodzie identycznej, lub prawie identycznej jak w zbiorniku ogólnym (nie uzdatniam specjalnie wody w zbiorniku tarliskowym). Ważne, by woda – przed wpuszczeniem do niej tarlaków – była „odstała” i przez dłuższy czas filtrowana, dla jej dokładnego oczyszczenia i uzyskania klarowności. Na powierzchni wody pływają rośliny Ceratopteris (C. Cornuta), choć może być to każda inna roślina pływająca. Rośliny służą głównie do tego, by mogła osadzić się wśród nich ikra. W związku z przewidywaną zmniejszoną zawartością tlenu w wodzie (pierwotniak, o którym piszę niżej), w zbiorniku zamontowany miałem filtr kaskadowy (z gąbką na rurce zasysającej). Gąbka zabezpiecza jaja przed wciągnięciem do wnętrza filtra.

Gotowość do rozrodu można zaobserwować po kilku symptomach. Po pierwsze, ryby stają się ruchliwsze, a po drugie, zaprzestają żerowania. Podawana karma nie jest konsumowana i w zbiorniku, z powodu masowego wylęgu pierwotniaków, zaczyna mętnieć woda (pierwotniak ten zostaje później zjedzony przez narybek). Podczas tarła samiec „owija” się wokół samicy, wyciskając z niej ikrę i wydzielając „mlecz”. Mlecz wygląda jak kropelki tłuszczu, bardzo szybko unoszące się ku powierzchni wody, gdzie rozpływa się w postaci cieniutkiej błonki. Jajeczka natomiast są biało – przejrzyste, średnicy około 0,5 milimetra, po wydaleniu przez samicę pływają swobodnie w toni wodnej. Jedna dorosła samica podczas tarła może ich złożyć około 2000 sztuk. Zapłodnienie ich następuje po części w toni, a po części na powierzchni wody (gdzie zostają wyniesione). Tarlaki nie interesują się ikrą, pływając wśród niej i jej nie zjadając. Po zakończonym tarle dorosłe ryby należy odłowić.

Larwy lęgną się po 24 godzinach, grupują się wśród roślin (zbijają się tam w gromadki) i przez 48 godzin odżywiają się zapasami woreczka żółtkowego. Po około 60 godzinach od wylęgu należy zacząć dokarmiać maluchy najdrobniejszym żywym pokarmem (pantofelek), choć zmętnienie wody wywołane wylęgiem pierwotniaków jeszcze się utrzymuje. Wszelkie dostępne na rynku pokarmy dla narybku ryb ikrowych, mają za dużą średnicę. Ja osobiście przy braku pokarmu żywego stosuję drobno zmielone (na puder) w młynku do kawy, pokarmy granulowane i płatkowe. Co jest tutaj ważne, karma podawana maluchom musi utrzymywać się na powierzchni wody, ze względu na to, że przez pierwsze godziny życia, ryby nie „schodzą” w głąb akwarium, tym samym pokarm tonący jest dla nich nie do pobrania. Pokarm, ze względu na ilość i żarłoczność narybku należy podawać bardzo często (do sześciu razy dziennie). Tu ważna uwaga – nie należy przekarmiać ryb, ponieważ przekarmienie prowadzi do ich masowych zgonów. Czy są one najedzone widać bardzo dobrze, ze względu na to iż na początku życia mają całkowicie przezroczyste ciało (jedynymi nieprzejrzystymi, ciemnymi punktami na ciele rybek są oczy), więc można zobaczyć karmę, która zgromadziła się w ich żołądkach. Po 72 godzinach od wylęgu małe rybki zaczynają rozpływać się po zbiorniku, a niektóre podejmują próby „zejścia” w głąb wody.

Pamiętać należy także o ciągłym w miarę intensywnym napowietrzaniu wody, ze względu na to, że małe gurami całujące w początkowym okresie życia nie mają jeszcze wykształconego „aparatu labiryntowego”, tym samym nie pobierają jeszcze powietrza z nad wody.

Największym jednak problemem jest utrzymanie rybek przy życiu, poprzez odpowiednie karmienie, ponieważ tak jak i dorosłe ryby, mają one nieproporcjonalnie (w stosunki do swojego ciała) małą średnicę gardzieli, co za tym idzie, muszą przyjmować jak najdrobniejszą karmę. Największe straty ryb następują właśnie z powodu podawania zbyt „grubego” pokarmu i niemożności pobrania go przez rybki. W późniejszym okresie życia (około tydzień po wylęgu) można zacząć podawać rybkom larwy solowca, a w miarę wzrostu narybku, powoli przechodzić na karmę normalnej wielkości. Przy odpowiednim karmieniu i zapewnieniu maluchom odpowiednio obszernego zbiornika odwdzięczą się one hodowcy szybkim wzrostem i zdrowym wyglądem.

Opracowanie

Mariusz T.

Podziękowanie
Chciałbym w tym miejscu podziękować koledze – akwaryście Władysławowi W., za udzielanie mi cennych rad dotyczących rozmnażania opisanych ryb. Bez jego pomocy nie osiągnąłbym tego, co osiągnąłem, a na pewno nie napisałbym powyższego tekstu.

Źródła:
Hans Mayland – „Moje Akwarium”
W. i B. Kohl, D. Vogt – „Atlas ryb akwariowych”
Tomasz Rudecki – „Aqua Magazyn” 7/1995
Opis dymorfizmu płciowego, zachowania rozrodcze, oraz opis zachowań i karmienia narybku – obserwacje własne.

Liczba wyświetleń: 107

One thought on “Helostoma temminckii – gurami całujący

Post Comment

Wykryto AdBlock! Wyłącz AdBlock, aby kontynuować korzystanie ze strony. Prawy górny róg przeglądarki.